niedziela, 16 października 2011

"Me żale"

Gdy byłem tam sam, nie spałem.
Siedziałem nad kartką i pisałem.
Pisałem bzdury, fałsze i drwiny.
Nikt nie widział wtedy mojej miny.


Siedziałem i płakałem.
Z bólu, czy czegoś się bałem?
Tak, bałem się samotności.
Życia w smutku i nicości.


Czy ja jestem chory, czy sobie wmawiam?
Ciągle nad sensem mego życia się zastanawiam.
Może kiedyś coś mnie uzdrowi.
Może ktoś się nad tym zastanowi.


Dlaczego jestem takim człowiekiem.
Bardziej chorym wraz z wiekiem.
Jestem chory, bo jestem sam.
Błądzę gdzieś i dojdę tam.


Tam gdzie odnajdę mój raj.
Pragnę go bardziej niż naj, naj.
Czekam na nią całe me życie.
Rodzę się nocą, umieram o świcie.


A gdy ją odnajdę tę jedną jedyną.
Me smutki i żale wnet minął.
Me życie rozkwitnie jak piękny kwiat.
Będę rad jej urody i jej miłości rad.


Lecz, gdy odejdzie ode mnie.
Me życie trafi w pustkę i ciemnie.
Zasiądę na wieki nad kartką i piórem.
Me życie oddziele od świata murem.


Wieczne pióro mego umysłu.
Nie obudzi nikomu siódmego zmysłu.
A ja odejdę w smutku.
Który doprowadzi do śmiertelnego skutku.


Żegnajcie moi kochani bliscy i przyjaciele.
Choć pewnie nie było Was wiele.
Żegnaj Moja ukochana i życie me szare.
To koniec, me słowa stały się stare.



03.03.2004

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz